Jak
co roku, wiosną, studenci poznańskiej etnologii wyruszają w teren, by wzorem
Oskara Kolberga gromadzić informacje o różnorodności rodzimej kultury. W tym
roku pora na nas! Rocznik 2013-2016, a celem jest Kępno, niewielkie miasto
położone na południu województwa wielkopolskiego. W Kępnie żyje około 15 tys.
mieszkańców, więc z pewnością będzie z kim rozmawiać!
A jak
nastroje przed wyjazdem? Pełne nowicjuszowskiego niepokoju i ekscytacji przed
całkiem nowym doświadczeniem. Jedni nie mogą się doczekać swojego pierwszego
kontaktu z terenem, inni boją się, czy uda im się znaleźć chociażby jednego
informatora. Niektórzy dopiero zaczynają pakowanie (cześć Iza!), a niektórzy
dopychają ostatnie swetry z błądzącym gdzieś za oknem spojrzeniem i myślą „czy
będą w ogóle potrzebne?” Jeszcze inni dopiero wczoraj zdali sobie sprawę, że
nie mają dyktafonów! Ja się przyznam, że swoje rzeczy mam już w połowie w
plecaku, a w połowie porozrzucane po pokoju, nie mogą się zdecydować, czy na
pewno spakowałam ciuchy na każda pogodę.
Jednak
głównym punktem niepokoju są oczywiście same badania – czy uda się
przeprowadzić tyle wywiadów w tak krótkim czasie? Czy umrzemy w męczarniach
próbując przetranskrybować godziny cudem nagranych wywiadów? Czy może utkniemy
w niekończącej się kolejce po poranną kawę (w hotelu jest podobno tylko jeden
czajnik!)? Czy na pewno odkryjemy co tak naprawdę szumi/kracze/siedzi w głowach
mieszkańców Kępna? Czy Oskar Kolberg będzie z nas dumny?!
Aby
nie dać się całkowicie panice wracam do pakowania, pozdrawiając wszystkich
mieszkańców Kępna, które już jutro nawiedzi tajemnicza grupa obciążona wielkimi
pleckami oraz głowami pełnymi naprędce zbieranej wstępnej wiedzy o mieście.
Marta Kucharska (na podstawie odczuć całej grupy)
Fot. Joanna Wojciechowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz